Przeczytaj historię uświadamiającą, jak bardzo… nie rozumiemy dzieci!
Słoneczne, wiosenne popołudnie. Turniej piłkarski dla dzieci w kategorii wiekowej do lat 7.
Drużyna gospodarzy rozpoczyna rozgrywki od mocnego uderzenia. W pierwszym meczu jej zawodnicy zdobywają wiele bramek, o kilka więcej od przeciwników. Jeden z graczy strzela szczególnie pamiętnego gola. Po własnym odbiorze piłki w środku pola dynamicznie pędzi na bramkę, kończąc swoją indywidualną akcję mocnym, precyzyjnym uderzeniem z prostego podbicia.
Po spotkaniu trener zadaje zawodnikom następujące pytanie:
- co wam się najbardziej podobało na boisku?
Przerwij teraz czytanie i zastanów się przez chwilę, jakich spodziewałbyś się odpowiedzi.
Pierwszy zgłasza się zawodnik, który zdobył wspomnianą, najbardziej pamiętną bramkę meczu.
- Nic dziwnego, że zgłosił się pierwszy. Na pewno powie o strzelonym golu! – mogłoby się wydawać.
Tymczasem…
- Mnie najbardziej podobało się, że w drugiej drużynie spotkałem trzech kolegów, z którymi trenuję w Akademii Młodych Orłów – mówi ten sam zawodnik.
- Mnie się nie podobało, bo mnie dwa razy sfaulowali! – dodaje kolejny.
Dopiero czwarta odpowiedź – najmniej przekonująca – brzmi: „bo wygraliśmy”.
Czy aby na pewno znamy motywację dzieci do gry w piłkę nożną?
Spróbuj powtórzyć eksperyment w swojej grupie treningowej!