W dniach 21-23 czerwca w Opolu odbyły się Ogólnopolski Finał Finałów rozgrywek Deichmann Mini Mistrzostwa. To jeden z największych i najbardziej prestiżowych turniejów dziecięcej piłki nożnej w Polsce. Wśród finalistów w kategorii 9-latków znalazła się nasza drużyna, która grała jako reprezentacja Szwecji (w tym turnieju nazwy drużyn pochodziły od wybranych wcześniej reprezentacji). Już sama możliwość wzięcia udziału w Finale Finałów było dla nas sukcesem i nagrodą za bardzo dobrą postawę w trakcie ośmio-weekendowych rozgrywek na szczeblu miejskim.
Impreza rozpoczęła się od piątkowego losowania grup, które odbyło się w opolskim amfiteatrze. Nasza drużyna trafiła do grupy C, która jak się później okazało była grupą „śmierci” gdyż grały w niej dwie najlepsze drużyny w Polsce - finaliści całego turnieju.
Sobotnie rozgrywki rozpoczęliśmy na Stadionie Lekkoatletycznym, meczem z Włochami ze Szczecina ( na co dzień Pogoń Szczecin), który zakończył się naszą porażką 3:1 (Julian Półtorak). To spotkanie pokazało nam, że będzie to bardzo trudny i wymagający turniej. Kolejny mecz graliśmy z Brazylią (UKS Szopienice), z którą przegraliśmy w takim samym wymiarze co mecz wcześniej a więc 3:1 (Szymon Sikorski). Po dwóch porażkach z rzędu nastroje w naszych szeregach nie były najlepsze a przed nami czekali kolejni, jeszcze mocniejsi rywale. Chwilę po 14:00 byliśmy już na boisku gdzie mierzyliśmy siły z drużyną USA z Łodzi (Widzew Łódź). Po mimo ponownej porażki 3:1 (Sebastian Stypka), mecz w naszym wykonaniu mógł się podobać. Chłopcy w końcu próbowali grać tak jak przez ostatnie tygodnie podczas miejskich rozgrywek. Niestety to było za mało jak się później okazało na zwycięzcę całego turnieju. O kolejnym meczu chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Przegraliśmy wysoko bo aż 7:0 z Argentyną z Bydgoszczy (Zawisza Bydgoszcz) prezentując się bardzo słabo. Ostatnim akcentem tego dnia był mecz z Polską, czyli zwycięzcą rozgrywek z Rzeszowa (Beniaminek Krosno). Mecz był bardzo wyrównany i emocjonujący. Ostatecznie ulegliśmy późniejszym finalistom 3:2 (Bartek Zarzycki, Julian Półtorak) tracąc bramkę w ostatnich sekundach, która dała Polakom awans do dalszej fazy turnieju. Bilans sobotnich spotkań nie był dla nas korzystny pod żadnym względem. Nie dość, że nie udało nam się odnieść ani jednego zwycięstwa to przede wszystkim nasza gra była daleka od oczekiwań. Kolejny raz górę wzięły emocje, które paraliżowały naszych zawodników. Brakowało nam polotu, odwagi i zwyczajnie umiejętności piłkarskich, choć trzeba przyznać, że niektórzy przeciwnicy pomimo odnoszonych nad nami zwycięstw byli w naszym zasięgu.
W niedziele czekały nas już tylko dwa mecze, które rozgrywaliśmy na Stadionie przy ul.Oleskiej. Zaczęliśmy od pojedynku z naszą imienniczką z Warszawy, którą udało się pokonać 2:0 (Bartek Zarzycki, Dominik Bober). Nasza gra wyglądała już zdecydowanie lepiej a wpływ na to mogły mieć wymiary boisk, które były zdecydowanie mniejsze niż na „gwardii”. Podbudowani pierwszym sukcesem nad zwycięzcami rozgrywek w stolicy, przystąpiliśmy do meczu z Finlandią z Krakowa (Cracovia Kraków). Mecz był zacięty i trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Niestety dla nas, dosłownie w ostatniej sekundzie tracimy bramkę na 3:2 (Dominik Bober, Bartek Garbacz) i schodzimy z meczu pokonani.
Ostatecznie turniej zakończyliśmy na odległym 22 miejscu, jednak biorąc pod uwagę, że w turnieju udział wzięło ponad 900 drużyn z całego kraju należy to uznać za sukces. Nasi chłopcy mieli możliwość zmierzyć się z rówieśnikami z najlepszych drużyn w Polsce. Była to dobra lekcja i pokaz piłki nożnej, charakteru i motywacji. Przed nami dużo pracy i litrów potu wylanego na treningach by móc równać się z najlepszymi. Bogatsi w kolejne doświadczenie nie zatrzymujemy się i mkniemy dalej przed siebie.
Dzieujemy wszystkim Rodzicom za doping oraz poświęcony czas.
SZWECJA (Football Academy Opole): Szymon Wojakowski, Barek Garbacz, Bartek Zarzycki, Dominik Bober, Kamil Moraczewski, Julian Półtorak, Sebastian Stypka, Szymon Sikorski, Mikołaj Śliwiński, Dawid Szczepaniak.
Trenerzy: Sebastian Żymła, Paweł Jędzejewski
GALERIA ZDJĘĆ: