Relacja naszego trenera ze stażu w Legii Warszawa

start / Aktualności

Relacja naszego trenera ze stażu w Legii Warszawa

V DZIEŃ

Mecz Ekstraklasy pomiędzy Legią a Zagłębiem Lubin był ostatnim punktem kilkudniowego stażu trenerskiego w stołecznym klubie. Mecz rozpoczął się o godz. 18:00 i zakończył się zwycięstwem 2:0 drużyny spod znaku „L”, po bramkach Radovicia oraz Dwaliszwilego. Z ciekawych rzeczy, które warte były uwagi to czas wyjścia na rozgrzewkę. Bramkarze na boisku zameldowali się na 45’ przed spotkaniem, natomiast reszta drużyny 5 minut później. Elementem, który występuje w jednostkach treningowych Legii są gry w przewadze liczebnej. Nie inaczej było w rozgrzewce, w której zawodnicy grali grę na utrzymanie 4na4+2 neutralnych (środkowi defensywni pomocnicy).  Pierwszy raz spotkałem się również z grą 6 (ofensywnych) na 4 (defensywnych) podczas rozgrzewki, której zadaniem było odwzorowanie sytuacji meczowej (gry w przewadze). Muszę przyznać, że obserwując drużynę podczas całego tygodnia byłem pewny wyjściowej jedenastki. Największą niewiadomą było wybranie drugiego środkowego pomocnika, gdyż w grach treningowych co rusz zmieniani byli Furman, Łukasik i Gol. Ostatecznie wybór padł na tego pierwszego i słusznie, gdyż w mojej ocenie był to najlepszy gracz na boisku. Legia wygrała mecz zasłużenie, będąc drużyną lepszą i agresywniejszą w odbiorze piłki co ilustruje rycina odbiorów i fauli Legii w całym meczu (czerwony kolor-odbiór, żółty- faul).  Słabo prezentowała się pod tym względem lewa strona (Wawrzyniak, Kosecki).

""

Odbiegając od samej gry, to ogromne wrażenie wywarło na mnie zachowanie kibiców jednej i drugiej drużyny . Oprawa meczu, doping przez pełne 90minut, momentami powodowało ciarki na ciele i wbijało w wygodny, skórzany fotel vip-owskiej loży Silver. Przybywając w tej strefie mogłem spotkać wiele znanych osób związanych ze światem sportu czy biznesu. Na pomeczową konferencję przybyli Marek Saganowski oraz Miro Radovic, którzy odpowiadali na pytania zebranych kibiców. Podczas pobytu w loży Silver udało się jeszcze zamienić kilka słów z wieloletnim zawodnikiem Legii – Tomkiem Kiełbowiczem, który podzielił się swoimi przemyśleniami oraz opinią na temat meczu a także samego klubu. To było ciekawe doświadczenie :)

Ogrom wiedzy i doświadczenia jakie udało mi się zdobyć podczas pobytu w Legii jest bezcenny i tak duży,  że potrzebuję kilku dni na dojście do siebie. Wracam do domu naładowany pozytywną energią i pełen pasji. To był wspaniały okres w moim życiu i tylko mogę żałować, że to już koniec. Życzę wszystkim aby mieli kiedykolwiek możliwość odbycia takiego stażu jak ja.

Serdecznie dziękuje  Trenerowi Jackowi Magierze za ciepłe przyjęcie i opiekę podczas stażu. Trenerom pierwszej drużyny: Jan Urban, Cesar Sanjuan, koordynatorowi akademii Legii: Jarosław Wójcik za cenne uwagi i poświęcony czas. Piłkarzom Michał Żewłakow, Marek Saganowski oraz Tomasz Kiełbowicz za rozmowę i ludzkie podejście.

Oddzielne podziękowania kieruje dla mojego przyjaciela, trenera Aleksandra Kalbrona dzięki, któremu mogłem uczestniczyć  w stażu na europejskim poziomie. Dzięki OLO !!!!!

""""

""""""

IV DZIEŃ

W przedostatni dzień stażu ponownie stawiłem się na Łazienkowskiej 3 już z samego rana (godz.8:00). Na początek czekała mnie obserwacja treningu grupy z rocznika 94. Co ciekawe w zajęciach z różnych przyczyn udział brało tylko 10 zawodników. Po tej grupie na boisku stawili się gracze Młodej Ekstraklasy. 25 osobowy zespół odbył zajęcia taktyczne, które były przygotowaniem do wyjazdowego meczu z Zagłębiem Lubin. Warto podkreślić, że Legia nie zmienia taktyki względem przeciwnika. Zawsze stara się grać w systemie 1:4:3:3 gdy jest przy piłce i 1:4:1:4:1 gdy nie jest w jej posiadaniu. Na koniec treningu drużyna doskonaliła jeszcze stałe fragmenty gry (rzut wolny w bocznym sektorze boiska).

Po zajęciach, udałem się na wcześniej umówiony obiad z II trenerem Legii – Jackiem Magierą. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim futbolu, specyfiki gry w Legii i wyzwań jakie stawiane są graczom stołecznej drużyny. Trener Magiera chętnie dzielił się swoimi przemyśleniami a także opowiadał o roli jaką pełni w drużynie. Następnie na rzutniku pokazał sporą dawkę ciekawych materiałów szkoleniowych, które archiwizuje oraz sam tworzy. Ciekawostką jest, że robi to wszystko w Wordzie, nawet zawodników i boisko wykorzystując graficzne funkcję popularnego programu (niesamowita sprawa !!!).  Materiały dotyczące analizy gry rywali, obciążeń treningowych itp.

Chwilę przed wyjściem na trening I zespołu, doszło do zaaranżowanego podczas jednego z treningów spotkania z Michałem Żewłakowem oraz Markiem Saganowskim. Doświadczeni piłkarze podzieli się swoją wiedzą oraz opiniami na temat polskiej piłki. Porównali polską myśl szkoleniową z zagranicznymi trendami oraz opowiedzieli kilka zakulisowych anegdotek. Takie spotkania z trenerami czy piłkarzami są bezcenne i są największą wartością takich staży.

O godzinie 17:00 rozpoczął się ostatni trening przed meczem ligowym z Zagłębiem Lubin. Po kilku zabawach ożywiających prowadzonych przez Cesara, zawodnikom została zaaplikowana wstawka krótkich przyśpieszeń poprzedzonych szybkością reakcji (start na określony bodziec wizualny lub słowny). Następnie przeszli do gier taktycznych, które często były przerywane i korygowane przez trenera Urbana. Po ustawieniach i podziale drużyn, ja już wiem jaki będzie wyjściowy skład. Po treningu zawodnicy udali się na zgrupowanie przed meczowe.

Jutro czeka mnie ostatni punkt stażu. Najpierw trening wyrównawczy dla zawodników, którzy się nie załapali do kadry a następnie obserwacja meczu ligowego. Muszę powiedzieć, że trochę się zawstydziłem gdy odebrałem bilet na lożę honorową silver (http://biznes.legia.com/files/8513/6447/5810/_Pakiet_SILVER_6_meczow_kwiecien_2013.pdf).  To jest tylko potwierdzeniem moich wcześniejszych wpisów, że Legia to dzisiaj największa marka w polskiej piłce. Zapowiada się bardzo ciekawie.

""""""""""""

III DZIEŃ

W dniu dzisiejszym odbyłem spotkanie z koordynatorem akademii „młodych wilków” Panem Jarkiem Wójcikiem. Muszę przyznać, że ponad dwuipółgodzinna rozmowa była bardzo ciekawym i inspirującym doświadczeniem. Jak się później okazało czasu było zdecydowanie za mało by rozwinąć wszystkie interesujące wątki. Akademia Legii to świetnie zorganizowana i zarządzana machina, którą tworzy wykwalifikowana kadra trenerska i managerska. Jak to ocenił koordynator, organizacja przewyższa bazę treningową, do której mają dostęp zawodnicy Legii. Tematem spotkania była przede wszystkim organizacja procesu szkoleniowego (cykle szkoleniowe), nabór i selekcja, skauting, motoryka, technika, taktyka, podejście mentalne młodych zawodników i cała masa innych tematów związanych ze szkoleniem młodzieży i dzieci. Ogromna dawka ważnych i ciekawych informacji !!!

Po spotkaniu, szybko udałem się na trwający już trening pierwszej drużyny, która z powodów atmosferycznych ćwiczyła na sztucznym boisku. Zawodnicy w głównej mierze doskonalili dośrodkowania z bocznych sektorów boiska, zakończone strzałami na bramkę.

Po treningu, udaliśmy się na spotkanie z I - trenerem Janem Urbanem, II – trenerem Jackiem Magierą oraz trenerem przygotowania fizycznego Cesarem Sanjuanem. Kolejne trzy godziny przebiegły na sympatycznej rozmowie dotyczącej funkcjonowania pierwszej drużyny Legii. Z dala od mediów, kamer, trener Urban zasypywał nas ciekawostkami z życia drużyny. Wspominał oraz porównywał pracę trenera w Hiszpanii a w Polsce a także opowiadał o aspektach motywacji zawodników. W rozmowie bardzo aktywny był Cesar, który podzielił się swoimi uwagami i spostrzeżeniami dotyczącymi przygotowania fizycznego polskich zawodników (siła, szybkość, wytrzymałości).

Był to kolejny bardzo intensywny dzień. Ogromna ilość informacji, którą przekazali mi warszawscy trenerzy powoduje, że łeb pęka jak jeszcze nigdy. Legia to dzisiaj największa jakość szkolenia w Polsce. Dewiza, którą powtarzają na każdym kroku jest oczywista - jakość a nie ilość, więc tylko powtórzę Szanowni Trenerzy: Idźmy w jakość a nie w ilość.

""

 

II DZIEŃ

Drugi dzień stażu rozpocząłem o ósmej rano a skończyłem go o 17:30. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na zewnątrz temperatura miała około -3 stopni, wiał wiatr i ciągle padał śnieg.

Swoje obserwacje rozpocząłem od treningu drużyny juniorów starszych, następnie zespół Młodej Ekstraklasy, I drużyna i kolejno grupy młodzieżowe z roczników 96, 97, 98 i 99. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to to, że wszystkie drużyny za wyjątkiem pierwszego zespołu miały niemal identyczne treningi. Po za rozgrzewkami, różnice były minimalne i związane tylko i wyłącznie z długością, intensywnością oraz z wiekiem ćwiczących. Duży nacisk położony był na siłę eksplozywną (wyskoki przez płotki) oraz małe gry 1na1, 2na2, 3na2. Wszystkie te elementy były wykonywane przez zawodników bardzo sumiennie. Widać ogromną świadomość i profesjonalne podejście młodych graczy. Przy każdej grupie pracuje (w zależności od wieku) od 2 do 3 trenerów. Wszystkie treningi odbywały się na świeżym powietrzu na sztucznym boisku.

Drużyna seniorów prowadzona przez Jana Urbana na boisko wyszła o godzinie 10:00 (po krótkiej rozgrzewce wewnątrz klubu). W czasie gdy trenerzy układali trenażery treningowe zawodnicy, w wyznaczonych dla siebie obciążeniach (sport-testery) biegli tzw. U3-2 serie po 10 minut (z tego co zapamiętałem jest to bieg progowy) . W Legi występuje skala wysiłków od U1 (bieg regeneracyjny) poprzez U2, U3 (wysiłki tlenowe) i U4 i U5 (wysiłki beztlenowe).

Po dość intensywnej przebieżce, zawodnicy zostali podzieleni zgodnie ze swoimi pozycjami i rozgrywali określony schemat gry. Po tej części treningu, trener Urban zarządził gry zadaniowe.

Jutro kolejny dzień. O 9 rano spotykamy się koordynatorem akademii Legi, następnie kolejne treningi i kolejne spotkania z trenerami.

""""""""""

I DZIEŃ

W dniu dzisiejszym rozpocząłem staż trenerski w Ekstraklasowym zespole Legii Warszawa. Muszę przyznać, że już od samego początku dało się wyczuć, że jedzie się do (czy to się komuś podoba czy nie) do najbardziej na chwilę obecną prestiżowego klubu w Polsce. Świadczyć mogą o tym szczegóły i podejście ludzi pracujących w stołecznym klubie. Jeszcze za nim wyjechałem otrzymałem telefon od II trenera Jacka Magiery, który oprócz krótkiego opisu stażu zdążył złożyć świąteczne życzenia. To miłe uczucie.
W Warszawie stawiłem się we wtorek (dzisiaj) na godzinę 16:00. Po krótkim wprowadzeniu przez trenera Magierę udaliśmy się na trening pierwszej drużyny. Zajęcia rozpoczęły się na sali fitnesowej, gdzie zawodnicy z pod znaku „L” w formie stacyjnej kształtowali zdolności stabilizacyjne oraz czucia głębokiego wykorzystując różnego rodzaju sprzęt np. piłki thera band, jumpery togu czy dyski.

Po tych ćwiczeniach zawodnicy wraz ze sztabem trenerskim pod przewodnictwem hiszpańskich szkoleniowców KIBU oraz CESARA udali się do siłowni, gdzie pracowali głównie nad mocą eksplozywną wykorzystując sztangi, piłki lekarskie, gumy oraz kamizelki oporowe. Warto podkreślić, że zawodnicy wcześniej zostali podzieleni na trzy grupy, które pracowali z innymi ciężarami.

Kolejna część treningu odbyła się już na boisku (trwa naturalna), które pomimo wszędobylskiego śniegu było zielone. Po krótkiej rozgrzewce trener Urban zarządził gry 1 na 1 by później przejść do gry 5 na 5 z bocznymi (2 kontakty) oraz z zawodnikami ustawionymi za bramkami (1 kontakt). Gry odbywały się z częstotliwością 5x2minuty. Wszyscy zawodnicy byli bardzo zaangażowani i nikt się nie oszczędzał. Warto zwrócić uwagę, że drugi II trener KIBU, w trakcie „gierek” cały czas notował wyniki meczów, których nikt nie chciał przegrać. W treningu z drużyną nie uczestniczył Michał Żyro oraz Kuba Kosecki, którzy mieli trening indywidualny.

Jutro czeka mnie zdecydowanie bardziej intensywny dzień, którego nie mogę się doczekać.

""""

""""

 

Pozdrawiam

Tr.Paweł

 

<< wstecz dalej >>

udostępnij