Relacja z Mistrzostw Polski FA r. 2005 Dąbrowa Tarnowska

start / Aktualności

Relacja z Mistrzostw Polski FA r. 2005 Dąbrowa Tarnowska

W minioną sobotę nasi zawodnicy z rocznika 2005 brali udział w kolejnym etapie Mistrzostw Polski Football Academy. Gospodarzem turnieju była drużyna z Dąbrowy Tarnowskiej. Po sprawnej  półtora godzinnej podróży zameldowaliśmy się na arenie zmagań.

W pierwszym meczu przeciwnikiem była drużyna FA Jędrzejów, rywal dobrze znany z wcześniejszego etapu rozgrywek. Mecz rozpoczął się od falowych ataków Jędrzejowian co przyniosło skutek w postaci bramki na 1:0.Jednak nie podłamało to naszych zawodników, którzy raz po raz atakowali bramkę przeciwnika. Przed przerwą doprowadzamy do wyrównania Filip Żmudziński ogrywa bramkarza oddaje strzał,który rozpaczliwie przecina obrońca jednak tak niefortunnie, że piłka ląduje w siatce mamy remis 1:1. Po przerwie chłopcy strzelają szybką bramkę i prowadzimy 2:1 dobrze rozegrany aut solowa akcja Kacpra Tarachy precyzyjny strzał obok bezradnego bramkarza rywala. Kolejne minuty to ataki FA Jędrzejów jednak po raz kolejny popisową partię rozgrywał nasz golkiper Alan Dziwosz. Ostatecznie wygrywamy pierwszy mecz i czekamy na kolejnego rywala.

W drugiej kolejce los skojarzył nas z drużyną z Jarosławia. Nasi zawodnicy rozpoczynają mecz i już  w pierwszej akcji mogliśmy wyjść na prowadzenie niestety na przeszkodzie dobrze dysponowany bramkarz przeciwnika. Po tej sytuacji dosyć niespodziewanie nadziewamy się na kontratak, który na bramke zamienia jeden z zawodników FA Jarosław. Rywale rozochoceni pierwszą bramką szybko zadają kolejny cios..... przegrywamy 2:0. Sędzia gwiżdże....przerwa. Druga połowa to falowe ataki naszych zawodników jednak kolejna kontra rywala i robi się już bardzo trudno bowiem przegrywamy 3:0. Ambicja zawodników FA Jarosław nie ustaje i po chwili dostajemy 4 bramkę. Przed końcem meczu mamy jeszcze swoje sytuacje lecz brak precyzji i dokładności powoduje że nie zamieniamy ich na bramki. Wynik końcowy 4:0.

Trzeci mecz to starcie z gospodarzem turnieju. Kielczanie podrażnieni porażką w poprzednim meczu grają dokładnie uważnie w obronie, jednak nie mogą postawić przysłowiowej kropki nad "i". Nasi zawodnicy wymieniając wiele podań rozrywali szyki obronne przeciwnika stwarzając coraz groźniejsze sytuacje..... jednak te niewykorzystane dość szybko się zemściły i do przerwy przegrywamy 2:0. Po przerwie gramy dalej swoją piłkę szybko składnie kreatywnie.... co przynosi nam rzut karny, który na bramkę pewnym uderzeniem zamienia Mateusz Jas. Idziemy za ciosem raz po raz stwarzając sytuacje.... gospodarzy ratuje bramkarz bądź słupek lub poprzeczka. Skomasowane ataki powodują powstawanie luk w obronie co skrzętnie wykorzystuje zawodnik rywala zrobiło się 3:1. W końcowej fazie meczu tracimy jeszcze jedną bramkę i ostatecznie musimy uznać wyższość rywala przegrywając 4:1.

Z mojej strony były to bardzo dobre zawody w wykonaniu naszych zawodników, chciałbym z tego miejsca podziękować wszystkim zawodnikom, którzy dzielnie walczyli w każdym meczu, dostarczając niezliczoną ilość emocji sportowych.

DZIĘKUJE CHŁOPCY JESTEŚCIE WIELCY!! Dziękuje również rodzicom, którzy  sportowym dopingiem zagrzewali do boju swoje pociechy. Wasze wsparcie jest dla dzieciaków czymś nieocenionym.

Ze sportowym pozdrowieniem Trener Michał

<< wstecz dalej >>

udostępnij