Drogi Darczyńco,
Cieszymy się, że razem z nami zmieniasz świat na lepsze!
Miłość wyraża się w trafionym prezencie, który nie jest banalnym podarkiem, ale strzałem prosto w serce. Sami wiemy, jak się czujemy, gdy ktoś trafi w nasze marzenia, zwłaszcza kiedy wydają się nierealne.
Cieszymy się, że uczestniczyłeś w radości obdarowanej rodziny podczas dostarczenia paczki.
Wolontariusz, który opiekował się rodziną (oznaczonej numerem DOL-1439-040661), chciał przekazać kilka słów od siebie.
|
Kiedy podjechaliśmy samochodem pod dom Rodziny, Pan Paweł już czekał już na nas, gotowy do wnoszenia paczkowych prezentów. Gdy otworzyliśmy boczne drzwi „busa” spytał która paczka jest dla ich Rodziny, powiedziałem że wszystkie Na jego twarzy pojawiło się zaskoczenie i niedowierzanie. „Aż tyle?” – spytał, odpowiedziałem: Tak, to wszystko dla Was”. Paczek było mnóstwo, tym bardziej, że Rodzinę postanowiło obdarować kilku Darczyńców. Rozpoczęliśmy paczkowy marsz z pakunkami pomiędzy samochodem a mieszkaniem Rodzinki, a nie było łatwo, albowiem mieszkają Oni na poddaszu czteropiętrowej kamienicy. Kiedy wnosiliśmy, to z paczki na paczkę widziałam jak oczy dzieci i Pani Karoliny robiły się coraz bardziej szczęśliwe. Wiktoria już nie mogła doczekać się rozpakowywania, a mały Konrad biegał wśród paczkowych pudełek wypatrując czegoś dla siebie. Po wniesieniu wszystkich prezentów, zaczęło się rozpakowywanie. Skrawki kolorowego papieru były wszędzie. Było głośno i radośnie. Na te odgłosy zareagowała sąsiadka Rodziny, która przyszła zobaczyć cóż takiego się dzieje w mieszkaniu obok. Mały Konrad, kiedy odnalazł swój upragniony samochodzik na baterie, zaczął krzyczeć z radości. Tata musiał przerwać paczkowe buszowanie, rozpakować go i uruchomić, aby najmłodszy z domowników mógł się nim już bawić. Wiktoria gdy znalazła kredki pastelowe od razu nimi machała wyciągając ręce ku górze, tak aby wszyscy mogli je zobaczyli. Ale gdy wśród paczkowych prezentów odnalazła swój pamiętnik na hasło, podskakiwała z radości, krzycząc do wszystkich: „Mam, mam, mam”. Pani Karolina odnajdywała skarb za skarbem, nową kołdrę z poduszką, mleko dla Konrada, jedzenie dla całej Rodzinki – cieszyła się ze wszystkiego jak jej dzieci. Ale kiedy znalazła swoja upragnioną książkę, przytuliła ją do siebie, i powiedziała do mnie „Dziękuję”. Gdy jej powiedziałem, że książkę trzeba było „ściągać” aż z drugiego końca Polski, powiedziała „Proszę podziękować w moim imieniu, bardzo chciałam ją mieć”. Pan Paweł kiedy rozpakowywał paczkowe prezenty i znalazł kosmetyk dla siebie, popatrzył po wszystkich pudełkach oraz na telewizor, który dostał od dodatkowego Darczyńcy, następnie spojrzał na mnie zaszklonymi oczami i z ledwością wydukał z siebie: „Jak wy to robicie?” … odpowiedziałem: „To nie my, to Ludzie”. Sąsiadka Pani Karoliny stała z boku i przyglądała się paczkowemu szaleństwu, gdy wychodziliśmy powiedziała: „Dziękuję wam, ktoś w końcu Im pomógł”. Dwa dni później Pani Karolina zadzwoniła do mnie, mówiła, że chciała by oddać część tych uczuć, które dała jej Szlachetna Paczka, chciała by obdarować nimi innych potrzebujących ludzi. Spytała, czy za rok będzie mogła zostać wolontariuszką Paczki :) |
Pani Karolina Dziękuje Bardzo swojemu Darczyńcy. Nie spodziewała się takiego rozmiaru pomocy, była szczęśliwa, że to jej Rodzinę spotkała tak ogromna niespodzianka. Pani Karolina była zdumiona i niedowierzała, że jeszcze są tacy ludzie, którzy bezinteresownie chcą pomagać innym. Ze swojej strony Dziękuję za zaangażowanie i profesjonalne podejście do przygotowania paczki. Bardzo serdecznie dziękuję za współpracę. Super , że są tacy ludzie, którzy chcą pomagać innym ludzom. Mam nadzieję, że spotkamy w kolejnej edycji Szlachetnej Paczki ... a to juz niedługo - za rok :) |