Spróbuj podzielić duże zadanie na kilka mniejszych!
Twoje dziecko znowu coś gdzieś zostawiło?
Lub po raz kolejny o czymś zapomniało?
Pamiętało o wykonaniu jednego, ale już nie drugiego zadania?
Z pewnością przerabiałeś/-aś to wielokrotnie, prawda?
Najłatwiej jest oczywiście się wściekać.
(Chociaż: ile można?!)
Lub odwrotnie: całkowicie bagatelizować sprawę.
Wyjść z założenia, że moje dziecko po prostu tak ma.
Może warto jednak spróbować coś z tym zrobić?
Zapewne nikt nie urodził się przecież zapominalski.
Twoje dziecko ma po prostu problemy z koncentracją.
To nic wielkiego.
W naszym otoczeniu znajdziemy wielu... dorosłych, którzy zmagają się z tą samą przypadłością.
A może wręcz... sami tak mamy!
(Ktoś się nawet regularnie na nas wścieka. A inna osoba śmieje się, że po prostu tak mamy.)
Na szczęście nad poprawą koncentracji można pracować.
Ba, trzeba!
A przynajmniej na pewno warto.
Warto zacząć od prostego środka.
Podzielić duże zadanie na kilka mniejszych.
Jeżeli dziecko - lub my sami - ma problem z zapamiętaniem większej ilości informacji (to przecież, bez żadnej ironii, naprawdę wcale nie takie proste), dlaczego nie spróbować wypisać je sobie wszystkie na kartce?
Punkt po punkcie.
I wyrobić sobie nawyk zaglądania do listy przed, w trakcie i/lub po wykonaniu danej czynności, np. pakowaniu się na trening?
(Na zakupy, przynajmniej te większe, wszyscy chodzimy z listą, prawda?)
Z czasem nawyk może przerodzić się w automatyczne pamiętanie o wykonaniu wszystkich kolejnych, małych zadań.
A jeżeli tak się nie stanie, może po prostu stać się nieocenionym wsparciem.
Jeżeli chcemy pomóc komuś innemu, może dobrym pomysłem okazałoby się natomiast... ograniczenie ilości przekazywanych informacji?
Czy przekazując wiele informacji na raz, przypadkiem niechcący nie utrudniamy dziecku zadania?
Mniej może - w tym wypadku - znaczyć więcej.
Działa?